Składniki:
- 600g mąki (mieszanka mąki tortowej z pszenną typu 500; 1:1)
- 40g drożdży świeżych
- 5 łyżek cukru
- 2 żółtka + 1 całe jajko
- 0,5 kostki margaryny typu Kasia
- 3/4 szklanki mleka
- cukier wanilinowy
- szczypta soli
- tłuszcz i mąka do blachy
- do zaczynu: 2 łyżki mąki, 1 łyżka cukru, 2 łyżki ciepłego mleka
- 3 średniej wielkości jabłka
- 0,5 paczki rodzynek
- 3 czubate łyżki cukru brązowego
W rondelku zagotowujemy mleko z margaryną. Do miski wsypujemy mąkę, cukier, cukier wanilinowy i sól. Zaparzamy mąkę mlekiem z margaryną (czyli zalewamy i mieszamy dokładnie).
Robimy zaczyn z drożdży, kruszymy je do wysokiego naczynia, dodajemy 2 łyżki mąki, 1 łyżkę cukru i zalewamy ciepłym (nie gorącym!) mlekiem. Odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Kiedy zaczyn będzie gotowy, dodajemy go do mąki, razem z żółtkami i całym jajkiem (pozostałe białko zostawiamy do nasmarowania ciasta). Całość mieszamy i wyrabiamy na stolnicy, podsypując lekko mąką. Ciasto może się delikatnie kleić. Wyrabiamy przez ok 5-10min, aż będzie elastyczne.
Czystą miskę smarujemy olejem, jaki mamy pod ręką i wkładamy do niej wyrobione ciasto. Odstawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia, na ok 40 min- 1 godzinę.
Jabłka obieramy i kroimy w kostkę, ok 1cm x 1cm, mieszamy z rodzynkami i brązowym cukrem.
Okrągłą, niedużą tortownicę smarujemy masłem i posypujemy mąką.
Ciasto spłaszczamy i nadajemy mu kształt prostokąta, można rozwałkować, a można to zrobić ręcznie. Na nasz prostokąt wykładamy jabłka z rodzynkami i cukrem i w miarę równomiernie rozprowadzamy. Całość zwijamy jak roladę. Następnie wkładamy do tortownicy- jak jest pokazane na zdjęciu. Kuchennymi nożyczkami robimy nacięcia- da nam to ładny efekt wizualny.
Odstawiamy znów do wyrośnięcia na ok godzinę. Wierzch ciasta smarujemy białkiem., po czym pieczemy w 170C przez ok 35min.
Zaparzona mąka |
Wyrobione, elastyczne ciasto |
Pomysł podpatrzyłam w programie Martha. Smacznego! :)