Dla mojej córeczki robię rosołek na drobiu bez tych dodatków, jednak dopiero niedawno wpadłam na to, jak zupę przyprawić, żeby nie była mdła, lecz pięknie pachniała i świetnie smakowała (nawet mi, która nie przepada za rosołem).
Składniki:
- 2 podudzia z kurczaka (małe "nóżki" :))
- 2 w miarę duże marchewki
- 0,5 pietruszki
- kawałek selera
- cebula
- 2 duże ząbki czosnku
- kawałek kapusty włoskiej (u mnie akurat jej zabrakło)
- 2 listki laurowe
- 3 ziarenka ziela angielskiego
Oczyszczone podudzia zagotowujemy w 1,5 l wody. W tym czasie myjemy, obieramy i kroimy na mniejsze kawałki jarzyny. Przed samym momentem zagotowania, zbieramy z powierzchni wody "szumy", czyli te brązowe "zanieczyszczenia". Po zagotowaniu dodajemy włoszczyznę oraz czosnek, listki laurowe i ziele angielskie. Rosół powinien się gotować na malutkim ogniu (tak, żeby tylko lekko "pyrkał") przez ok 2 godzinki, od czasu do czasu uzupełniając wodę do początkowego poziomu. Na koniec zupę doprawiamy solą oraz pieprzem (jeśli mamy boją się o to, czy zupa przez pieprz nie będzie za ostra- mogą czarny pieprz zastąpić ziołowym lub białym, które są delikatniejsze).
Dużo makaronu- tak jak Zuzia lubi |
Zupka ma w miarę jasny kolor, gdyż jest gotowana tylko na kurczaku i dodatkowo nie jest doprawiana maggi, która przyciemna jej kolor. Dodatkowo nie jest ona intensywnie słona, gdyż to glutaminian sodu nadaje zupie, ostry, słony posmak- stąd zupa na pewno posmakuje każdemu dziecku, a dodatkowo dla rodzica nie będzie mdła.
Smacznego :)
To Zuzia lubi w zupie dużo makaronu zupełnie jak ja:D
OdpowiedzUsuń